Trwa przetwarzanie danych
Sklep Pewex

Pewex

Szukaj


 

Znalazłem 72 takie eksponaty
Karp po kluczborsku - doskonały na Wigilię! – Po ogłuszeniu karpia i zjedzeniu bijącego serca trzeba oczyścić środek i umyć filety.

Filety pokroić na mniejsze kawałki
(mi z jednego fileta wyszły 3 kawałki)
Najlepiej ręcznikiem papierowym trochę je wysuszyć,
dobrze przyprawić solą i pieprzem i ewentualnie przyprawą do ryb, pokroić cebulę
w plasterki i obłożyć karpia i zostawić na jakieś 15-20h w lodówce.

Cebule wyrzucić, ponownie przyprawić karpia (solą i pieprzem, ale już mniej) - cebula wyciąga.
Kawałki maczać w mące pszennej, jajku i ponownie w mące pszennej i smażyć na maśle do zarumienienia. Po usmażeniu wszystkich kawałków, wsadzić do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika na 25 minut w naczyniu żaroodpornym.

Na wierzch można położyć małe kawałki masła, które się wytopią i spłyną na sam dół przy okazji smarując wszystko po drodze w trakcie pieczenia.
Smacznego!

Karp po kluczborsku - doskonały na Wigilię!

Po ogłuszeniu karpia i zjedzeniu bijącego serca trzeba oczyścić środek i umyć filety.

Filety pokroić na mniejsze kawałki
(mi z jednego fileta wyszły 3 kawałki)
Najlepiej ręcznikiem papierowym trochę je wysuszyć,
dobrze przyprawić solą i pieprzem i ewentualnie przyprawą do ryb, pokroić cebulę
w plasterki i obłożyć karpia i zostawić na jakieś 15-20h w lodówce.

Cebule wyrzucić, ponownie przyprawić karpia (solą i pieprzem, ale już mniej) - cebula wyciąga.
Kawałki maczać w mące pszennej, jajku i ponownie w mące pszennej i smażyć na maśle do zarumienienia. Po usmażeniu wszystkich kawałków, wsadzić do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika na 25 minut w naczyniu żaroodpornym.

Na wierzch można położyć małe kawałki masła, które się wytopią i spłyną na sam dół przy okazji smarując wszystko po drodze w trakcie pieczenia.
Smacznego!

Rzucanie dziadami – Nie wiem, czy pamięć mnie nie myli, ale zdaje mi się, że za młodu mówiliśmy na to "Wilki"

Rzucanie dziadami

Nie wiem, czy pamięć mnie nie myli, ale zdaje mi się, że za młodu mówiliśmy na to "Wilki"

Okładka starego zeszytu – Mama kazała mi zawsze je okładać w papier i ciągle się darło.

Okładka starego zeszytu

Mama kazała mi zawsze je okładać w papier i ciągle się darło.

Napój "Złota Rosa" – Jeden z lepszych smaków, jakie można było dostać. Ojciec kupował mi zawsze na nadzielę.

Napój "Złota Rosa"

Jeden z lepszych smaków, jakie można było dostać. Ojciec kupował mi zawsze na nadzielę.