Szukaj
Star Wars na VHS
Trzy filmy z serii Star Wars upchnięte na dwa VHS’y E180. Ze względu na długość „Imperium Kontratakuje” było podzielone na dwie części. W pewnym momencie ( najczęściej podczas scen na Dagobah ) pojawiał się czarny ekran oznaczający koniec taśmy i magnetowid rozpoczynał przewijanie do początku. Film kontynuowało się z drugiej kasety i później następowało płynne przejście do „Powrotu Jedi”.
Moskwicz na pedały.
Gdy byłem dzieciakiem, to takie autko było moim marzeniem. Z pewnością było bardzo rzadkie, bo chyba sprowadzane z ZSRR. Pierwsze, własne auto. I co z tego, że na pedały.
Przy odrobinie fantazji można było "panienkę" na przejażdżkę zabrać.
Pistolet na kapiszony
Obowiązkowo zakupowany na każdym jarmarku, bazarze, czy odpuście. Zabawy nie było końca
Noski
Pamiętacie jaką frajdą było przyczepianie ich do nosa?
Smerfetka
Kobieta-smerf. Jej hobby to hodowla kwiatów. Uwielbia podlewać je nucąc pod nosem. Nosi białą sukienkę i białe pantofle. Smerfetka została stworzona przy użyciu magii i alchemii złego czarodzieja – Gargamela. O ile w komiksie Smerfetka służyła jako narzędzie zemsty, gdyż Gargamel liczył na to, że złamie smerfom serca, o tyle w wersji animowanej jej celem było po prostu szpiegowanie smerfów. Gargamel stworzył ją, by czyniła zło, jednak po krótkim czasie "zaraziła się" ona dobrocią smerfów i przeszła na ich stronę. Początkowo miała czarne włosy i nie była specjalnie atrakcyjna, jednak dzięki operacji chirurgicznej Papy Smerfa (w kreskówce została przemieniona dzięki zaklęciu) przemieniła się w blond piękność. W komiksie była początkowo postacią jednorazową i na końcu odeszła z osady, ale ponieważ postać Smerfetki zyskała dużą popularność, w serialu animowanym zyskała stałe miejsce już od 1 odcinka (który opowiada właśnie niniejszą historię jej przybycia do wioski). Początkowo Marzyciel nie był co do niej przekonany. W oryginale Smerfetce głosu użyczyła Lucille Bliss, a w polskiej wersji Halina Chrobak
Korki do strzelania
Zabawy było co nie miara ale czasami obrywało się po palcach.
Dżeki i Nuka
Ogladałem bajke o tych dwoch misiach jak miałem 3 moze 4 latka w 1985 jakos to bylo :)
Radio Amator
W tamtych czasach to było coś!
Fajnie, że są takie dywany...
...ale za moich czasów ulice układało się z kredek i flamastrów na szarej wykładzinie. I było super, bo sam decydowałem kiedy i w którą stronę będzie zakręt i gdzie będzie skrzyżowanie...
Jedyny prawdziwy serial...
Jedyny serial, w którym aktorzy chodzili do pracy i pracowali, było to pokazane. Nie tylko się zakochiwali i zdradzali. Jedyny serial, w którym aktorzy po przyjściu do domu zakładali trepki, czy "kapciuszki", jak to dr Duraj mówił... i przebierali się w dres, a nie zapieprzali w szpilkach i garniturze po domu do wieczora. Serial, w którym kłótnie były mega realistyczne, a moda i teksty dzieciaków były spod bloku takie prawdziwe. Kto nie oglądał niech żałuje!!! Piękna i delikatna serialowa Ewa (p. Robótka) z głosem Smerfetki... Zakochany po uszy w niej byłem i zazdrościłem Janowi Jankowskiemu, że się mógł z Nią całować. Po zmianie aktorki byłem baaaaaaaardzo zawiedziony