
Moskwicz na pedały.
Gdy byłem dzieciakiem, to takie autko było moim marzeniem. Z pewnością było bardzo rzadkie, bo chyba sprowadzane z ZSRR. Pierwsze, własne auto. I co z tego, że na pedały.
Przy odrobinie fantazji można było "panienkę" na przejażdżkę zabrać.
Komentarze