Były niewątpliwym miłym akcentem świątecznych drzewek. Z uwagi na ich deficyty dbano o nie jak o prawdziwy skarb.
W okresie przedświątecznym miejsce największej okupacji i masowych pielgrzymek.
Jak się wydaje z uwagi na protesty ekologów i zielonych odchodzą do lamusa.
Niesamowita aura towarzysząca Świętom połączona z pięknie udekorowanymi centrami miast sprawiała, że czuło się jakąś taką magię wiszącą w powietrzu.
Każda miała swoje miejsce w kartonie, a kartony składowane były najczęściej w pawlaczach, piwnicach lub komórkach.
Bez niego choinka to nie była choinka. Pamiętacie rywalizację towarzyszącą temu, kto zakładał czubek?
Jeden jedyny raz w roku cieszyły oko kolorami i niespotykanym często wyposażeniem.
Komentarze