Szukaj

Dobre połączenie do pracy
Ja to proszę pana mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano, za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem, śniadanie jadam na kolację, więc tylko wstaję i wychodzę.
- No ubierasz się pan
- W płaszcz jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?
- Aaaa... fakt.
- Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest PKS.
- I zdanżasz Pan?
- Nie, ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i nie zatrzymuje się. Przystanek idę do mleczarni, to jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa. Mleko, wiesz pan, ma najszybszy transport, inaczej się zsiadą. W Szymanowie zsiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny, do Stadionu. A potem to mam już z górki, bo tak:119, przesiadka w trzynastkę, przesiadka w 345 i jestem w domu. To znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma. To jeszcze mam kwadrans. To jeszcze sobie obiad jem w bufecie. To po fajrancie już nie muszę zostawać,żeby jeść, tylko prosto do domu i góra 22.50 jestem z powrotem. Golę się, jem śniadanie...

"Bonanza"
Szalenie popularny serial kowbojski o dzielnym ojcu i jego trzech synach. Sami mężczyźni, a w domu zawsze posprzątane i obiad na czas. Dziś feministki chyba by się wściekły. Nie pamiętam, jak się skończył, o ile w ogóle się skończył. Tytułowa muzyczka (pim pim pim, pim pim pim pim, Bonanzaaa!) jeszcze czasem potrafi się przyśnić...
1 2 > ostatnia ›
« poprzednia 1 2 następna »