Szukaj
Rzutnik Ania
Czy maszyna o tak swojskiej nazwie mogła być nie fajna. Pamiętam ile to razy oglądałem baki z rodzicami. Na tamte czasy to była prawdziwa magia.
Hotel Cracovia - Gwiazdy, cinkciarze i prostytutki, czyli PRL-owski blichtr
Od początku istnienia Hotelu Cracovia działał w budynku Pewex, dobrze zaopatrzona księgarnia i zakład fryzjerski spółdzielni Fala. Przez lata cieszył się niezwykłą renomą. Fryzury robiły tam m.in.: Kora Jackowska, Anna Maria Jopek, czy Krystyna Prońko. Była również cukiernia prowadzona przez Stefana Jaśkiewicza i Stefana Przebindowskiego. To oni rozpoczęli sprzedaż sławnych "kremówek z Cracovii", które z biegiem lat zasłużyły na miano kultowych. W hotelowej restauracji bywali wszyscy, od przedstawicieli władzy, gwiazd filmu i estrady do cinkciarzy i prostytutek. Pocztówka z połowy lat 70-tych prezentuje Cracovię, przed którą stoi rząd luksusowych na ówczesne czasy taksówek – przede wszystkim warszaw i dużych fiatów. Taryfy ustawiono prawdopodobnie specjalnie do zdjęcia, zaparkowane w równym rzędzie, kolorami na przemian biały - niebieski (nawiązując do szachownicowego układu elewacji).
Bony towarowe - przepustki do raju
Dobrze było mieć "pływającego" tatę - Baltona i Pewex stały otworem. Eh, to były czasy! wszystko inaczej pachniało i smakowało, a baltonowski sweterek mam do dziś.
Dom Towarowy "SMYK"
Dom Towarowy Smyk zaprojektowany w l. 1947-1948 przez Zbigniewa Ihnatowicza i Jerzego Romańskiego, został otwarty 22.07.1951 jako Centralny Dom Towarowy (CDT). Usytuowano go przy zbiegu ulic Brackiej, Widok, Kruczej i Al. Jerozolimskich. CDT jest przykładem architektury powojennego modernizmu. Gmach ukończono już po wprowadzeniu doktryny realizmu socjalistycznego (1949), przez co jego forma architektoniczna spotkała się z ostrą krytyką. Budynek był jak na ówczesne czasy bardzo nowoczesny i funkcjonalny. Aktualnym właścicielem jest firma „Centrum Development & Investements Polska Sp. z o.o.”
IRYS
Nie urodziłem się w PRL'u, nie żyłem w tamtych czasach, lecz wiele smaków z PRL'u zdążyłem poznać dzięki ludziom, którzy się starają, aby te stare, najwspanialsze smaki wróciły. Szczerze mówiąc... wolę te STARE Irysy jeść, niż te nowe, RAKOTWÓRCZE, nadziewane chemią cukierki, w tym " nowe " Irysy. Nie chcemy by czasy komuny wróciły, lecz żeby znowu zaczęli produkować POLSKIE DOBRE towary...
Pozdrawiam, Skow
