Trwa przetwarzanie danych
Sklep Pewex

Pewex

Szukaj


 

Znalazłem 4 takie eksponaty
Marilyn Monroe, właściwie Norma Jeane Mortenson – Martin Edward Mortensen (sklepikarz) i Gladys Pearl Monroe (montażystka filmowa) rozeszli się przed narodzeniem Normy Jeane, zarejestrowanej potem w urzędzie jako Mortenson (prawdziwego, biologicznego ojca, nigdy nie ustalono, prawdopodobnie był nim Charles Stanley Gifford[1], pracujący razem z Gladys w studiu RKO), w młodości znanej też jako Baker po pierwszym mężu Gladys, którym był John Newton Baker i z tym nazwiskiem została ochrzczona przez matkę. Wychowywana w rodzinach zastępczych i sierocińcu.

19 czerwca 1942, w wieku 16 lat, po raz pierwszy wyszła za mąż za 21-letniego Jamesa Dougherty'ego, pracownika fabryki samolotów. 13 września 1946, po przeszło czterech latach małżeństwa rozwiedli się.

Marilyn Monroe, właściwie Norma Jeane Mortenson

Martin Edward Mortensen (sklepikarz) i Gladys Pearl Monroe (montażystka filmowa) rozeszli się przed narodzeniem Normy Jeane, zarejestrowanej potem w urzędzie jako Mortenson (prawdziwego, biologicznego ojca, nigdy nie ustalono, prawdopodobnie był nim Charles Stanley Gifford[1], pracujący razem z Gladys w studiu RKO), w młodości znanej też jako Baker po pierwszym mężu Gladys, którym był John Newton Baker i z tym nazwiskiem została ochrzczona przez matkę. Wychowywana w rodzinach zastępczych i sierocińcu.

19 czerwca 1942, w wieku 16 lat, po raz pierwszy wyszła za mąż za 21-letniego Jamesa Dougherty'ego, pracownika fabryki samolotów. 13 września 1946, po przeszło czterech latach małżeństwa rozwiedli się.

NASZ EKSPORTOWY BIZON. – CAŁE SZNURY CIAGNĘŁY SIĘ PO DROGACH Z FABRYKI.

NASZ EKSPORTOWY BIZON.

CAŁE SZNURY CIAGNĘŁY SIĘ PO DROGACH Z FABRYKI.

Polonez – Z taśm fabryki FSO zjechał nowy model samochodu, któremu w drodze plebiscytu „Życia Warszawy” nadano nazwę Polonez. Oczywiście najbardziej ekskluzywne wersje sprzedawane był prominentom w Pewexie. ;-)

Polonez

Z taśm fabryki FSO zjechał nowy model samochodu, któremu w drodze plebiscytu „Życia Warszawy” nadano nazwę Polonez. Oczywiście najbardziej ekskluzywne wersje sprzedawane był prominentom w Pewexie. ;-)


1