Trwa przetwarzanie danych
Sklep Pewex

Pewex

Profil użytkownika

noelle

Zamieszcza eksponaty od: 5 lipca 2013 - 21:10
Ostatnio: 17 października 2013 - 0:16
  • Eksponatów na głównej: 3 z 18
  • Punktów za eksponaty: 2543
  • Komentarzy: 0
  • Punktów za komentarze: 0
 
zarchiwizowany

Skrzypek na dachu

"If I were a rich man" / Gdybym był bogaty

zarchiwizowany

"Takie ładne oczy"

Hit wszelkich "prywatek" naszych rodziców i dziadków :)

zarchiwizowany

Led Zeppelin - Stairway To Heaven

Wydany został w 1971 na czwartym albumie zatytułowanym Led Zeppelin IV. Uznawany jest za arcydzieło muzyki rockowej. O dziwo, to muzyka sprawiła więcej trudności przy jego powstawaniu, nie zaś tekst. Składa się bowiem z kilku odrębnych części, z których każdy z nich mógłby stworzyć odrębny utwór. Jak stwierdził kompozytor, Jimmy Page – miał on kilka osobnych partii gitarowych, które, choć różniły się od siebie, próbował połączyć w całość.
Tekst utworu, uznawany za jeden z wybitniejszych w dziedzinie rocka powstał dosłownie „na kolanie”, a raczej „na ścianie”. Robert Plant, podczas, gdy Page prezentował warstwę dźwiękową, stał przy ścianie i pisał na niej tekst piosenki. Tak więc utwór powstał szybciej, niż można by się tego spodziewać. Gorzej było z partią perkusji Johna 'Bonzo' Bonhama, który miał problemy, by wpasować się we fragment poprzedzający solówkę. Ostatecznie udało się jednak zgrać całość, co w rezultacie stworzyło kompletną kompozycję.
W odbiorze utworu przeszkadzała na początku jego długość (ponad 8 minut) i brak wyraźnego refrenu. Pomimo początkowej niechęci trafił do odbiorników radiowych i zaczął być uznawany za jedną z najpiękniejszych ballad w świecie muzyki rockowej.
Stairway To Haven początkowo przyjęta została bez entuzjazmu. Miało to miejsce w Belfaście. Drugi raz zespół zagrał piosenkę w Los Angeles i tu publiczność zareagowała bardziej optymistycznie, pojawiły się także brawa na stojąco. Od tej pory utwór był prezentowany na każdym koncercie Led Zeppelina.
Co ciekawe, niektórzy doszukiwali się w nim „diabelskich” elementów, twierdząc, iż słuchając tekst od końca można odnaleźć fragmenty satanistyczne. Członkowie zespołu szybko zripostowali to twierdzenie zapewniając, iż myślenie takie jest całkowicie błędne, a sam tekst nie ma nic wspólnego z podobnymi odniesieniami. Jak twierdził Eddie Kramer, w kwestii przesłuchiwania utworu od końca – "Po co ktokolwiek miałby, marnować tyle czasu na takie bzdury?".