Szukaj
Hu! hu! ha! Nasza zima zła!
Ciekawe czy ci których pociągi po kilka godzin stały w szczerym polu, bez ogrzewania tez sobie ten urokliwy wierszyk recytowali?
Gra w statki
Spore gro nauczycieli nie znosiło tej gry. Uczniowie ją kochali! Pozwoliła wielu z nas przetrwać wiele trudnych godzin lekcyjnych!
Dyna Blaster
Pamiętasz ile godzin spędziłeś na graniu?
Domowe Ptasie Mleczko
POLEWA
200 g margaryny
1 szklanka mleka
0,5 tabliczki gorzkiej czekolady
0,5 szklanki cukru
2 łyżki kakao
2 łyżki żelatyny
MLECZKO
2 galaretki zielone
1 galaretka różowa
1 galaretka niebieska
5 waniliowych serków homogenizowanych
przegotowana, gorąca woda
Tortownicę o średnicy 20 cm wykładamy folią aluminiową lub spożywczą – zarówno spód, jak i boki.
Przygotowujemy polewę czekoladową. Wszystkie jej składniki wkładamy do rondelka i na małym ogniu rozpuszczamy mieszając co chwilkę. Po rozpuszczeniu gotujemy jeszcze ok. 5 minut mieszając. Polewę lekko studzimy i połowę przelewamy do tortownicy. Wstawiamy do lodówki i czekamy aż zastygnie.
W kubku wrzątku rozpuszczamy 2 galaretki zielone i studzimy. Przestudzoną galaretkę łączymy z 2 serkami homogenizowanymi i dokładnie mieszamy. Przelewamy na zastygniętą masę i wstawiamy do lodówki do stężenia.
W 3/4 kubka wrzątku rozpuszczamy różową galaretkę i studzimy. Galaretkę łączymy z 1,5 serka homogenizowanego i mieszamy. Wylewamy na zastygnięte ptasie mleczko. Wkładamy do lodówki do stężenia.
To samo robimy robimy z galaretką niebieską.
Kiedy ostatnia warstwa stężeje, na górę wylewamy resztę polewy czekoladowej i znowu wstawiamy do lodówki. Jeśli polewa stężeje w rondlu, spokojnie można ją lekko podgrzać, rozpuści się, a potem w lodówce bez problemu znowu stężeje.
Całość warto zostawić w lodówce na kilka godzin, aby wszystko dobrze zastygło.
Gra "Tank"
Grałam do późnych godzin nocnych, bo to wbrew pozorom była gra strategiczna.
Kocham Bareję!
-Panie kierowniku, ja już czekam cały miesiąc!
-Pan siada...sekundę...Miesiąc mówi pan?
-Noo!
-No i już nieprawda! Bo nie miesiąc, a 37 dni kalendarzowych.
-Więc już więcej!
-Więc już się pan mija z prawdą, prawda? No. 37 dni...No, skoro pan tyle czeka, to może pan poczekać jeszcze jeden dzień...
-Ja mam czekać jeszcze jeden dzień! A ten pan dopiero...
-Nie, chwileczkę, niech pan siada, pan jest moim gościem, na razie ja mówię. Samochód tego pana przywieziono dzisiaj rano, osiem godzin temu, czyli że dla niego jeden dzień czekania dłużej, to jest 300 procent więcej czasu.
-Ale....
-Jest czy nie jest?!
-No jest.
-No jest. A dla pana- skoro pan czekasz 37 dni- to jeden dzień więcej to będzie....yyyy....no...kochany, no jakby nie liczyć no, to dla pana jeden dzień jest niecałe trzy, dokładnie dwa koma siedemset dwa. No to na stratę dwa koma siedem, to jeszcze możemy sobie pozwolić, ale ŻEBY STRACIĆ TRZYSTA PROCENT CZASU?! O kochany, co to to nie! My na czas musimy patrzeć po gospodarsku!
Piłkarzyki z dzieciństwa
Pamiętacie ich to godzin potrafił człowiek spędzić organizując turnieje piłkarskie?
Kto grał?
Wiele godzin spędzonych przy podbijaniu kosmosu :)
1 2 > ostatnia ›
« poprzednia 1 2 następna »